karma - najważniejszy tekst na stronie
Oswajanie
Już pierwsze dni życia mają ogromny wpływ na charakter i zachowanie królików w późniejszych tygodniach i latach oraz łatwość z jaką się oswajają, dlatego też króliczki które przychodzą na świat pod naszym dachem bierzemy na ręce codziennie już od urodzenia i przyzwyczajamy do kontaktu z człowiekiem.
Pozwala nam to lepiej przygotować maluszki do życia w nowych domach. Dzięki przyzwyczajeniu ich już na etapie pierwszych dni życia do stałego kontaktu z człowiekiem, praktycznie nie muszą ich Państwo oswajać. Nasze maluchy są odważne, nie boją się kontaktu z człowiekiem, nie są płochliwe. Znają dźwięki obecne w domu – odkurzanie, dźwięk suszarki, radio czy telewizora.
Pierwszego dnia po przywiezieniu króliczka do nowego domu trzeba zapewnić mu jednak spokój. Przeniesienie ze znanego środowiska oraz oddzielenie od mamy i rodzeństwa to zawsze spory stres dla zwierząt. Klatkę umieszczamy w pokoju w którym nie ma hałasów. W klatce umieszczamy wszystko czego potrzebuje – siano, wodę, zioła, kuwetę i legowisko i pozwalamy królikowi spokojnie się ze wszystkim zapoznać. Klatkę możemy od góry lekko przykryć kocem. Nie niepokoimy więcej zwierzątka – możemy podglądać je na odległość, ale pierwszego dnia lepiej nie brać go na ręce.
Króliki z natury nie lubią podnoszenia. Można je do tego przyzwyczaić – to również robimy od pierwszych dni ich życia, ale z reguły nie będą tego lubić i nie będą na to od razu pozwalać nowemu właścicielowi. Króliki to tzw. prey animals – zwierzęta ofiary. Podnoszenie instynktownie kojarzą z zagrożeniem (np. upolowaniem przez drapieżnego ptaka).
W pierwszych dniach w nowym domu ważne jest, by pozwolić uszakowi spokojnie zapoznać się z nową przestrzenią oraz z domownikami. Otwieramy klatkę lub kojec i pozwalamy królikowi samemu z niej wyskoczyć i obejrzeć nowe „cztery kąty”. Najlepiej jeśli będziemy w tym czasie siedzieć na podłodze, bo będzie mógł się zapoznać także z nami podczas swoich oględzin. Króliki to przekupne bestie, dlatego uszaka można do siebie łatwo przekonać przysmakami podawanymi z ręki – siemieniem lnianym, natką pietruszki, soczystym słodkim jabłuszkiem czy plastrami suszonego banana (z bananem jednak nie przesadzajmy, bo jest tuczący).
Właśnie w ten sposób najlepiej spędzać czas z królikiem – kładąc się na ziemi i pozwalając mu po sobie skakać, lizać się po dłoniach, podpychać łebek do głaskania – gdy już nam zaufa na pewno będzie to robić.
Prawdziwie zrelaksowanego królika poznają Państwo po tym, gdy przebywając poza swoim kojcem lub klatką będzie się rozkładał i wyciągał tylne nogi podczas leżenia. Taka pozycja oznacza, że królik czuje się całkowicie bezpieczny i nie uważa za zagrożenie niczego w swoim otoczeniu.