jak żyjemy - najważniejszy tekst na stronie

Ponadto w każdej klatce znajduje się paśnik na siano, plastikowa kuweta, poidło na wodę, miseczki na granulat i zioła oraz materacyk – legowisko.

Oprócz tego, żeby przełamać nudę i zapewnić naszym królikom atrakcję – dostarczamy im codziennie zabawki w postaci gałązek i kartonów do gryzienia i niszczenia, urozmaicamy sposób podania jedzenia – np. ukrywamy im przysmaki w sianie, a ziółka podajemy w papierowych torebkach do samodzielnego „zdobycia”. Często wymyślamy specjalnie dla nich nowe zabawki, którymi mogą się bawić i zniszczyć. Króliki mają w naturze gryzienie i kopanie, dlatego jest to nieodłączny element życia z uszakiem. Dzięki temu nasze króliki nie mają problemów behawioralnych i ufają nam całkowicie, co owocuje w niezwykłej relacji jaką z nimi mamy.

Letnie wybiegi (zbudowane również przez Tatę) mają wymiary 2 x 2m. Dodajemy do środka domki, tunele i plastikowe skrzynki, na które uszaki lubią wskakiwać. Mają też osłony od nadmiernego słońca i wiatru. W zależności od pogody spędzają czas na swoich wybiegach od rana do wieczora. Na noc zabieramy je z powrotem do domu. W ostatnim czasie nasz ogród to największa atrakcja dla wszystkich dzieciaków z naszej rodziny, ale chyba nie ma się co dziwić. Sama uwielbiam spędzać tam z nimi czas.

Zdarza nam się też czasami zabierać ze sobą jednego uszaka kiedy jeździmy zbierać zioła do suszenia na łąkę. Uszak zaopatrzony w szelki może w tym czasie swobodnie biegać. Jeśli chcecie brać z nas przykład – do czego gorąco zachęcamy, bo przecież ruch to zdrowie, pamiętajcie tylko o kilku rzeczach. Na spacery wybierajcie się w miejsca oddalone od ruchu ulicznego, gdzieś gdzie nie ma psów, które mogłyby zrobić krzywdę królikowi. Zawsze miejcie ze sobą miskę i świeżą wodę, a także nie wystawiajcie królika bezpośrednio na Słońce – zwierzęta te się nie pocą! A co za tym idzie nie mogą się skutecznie schłodzić, przez co bardzo łatwo ulegają śmiertelnie groźnym udarom słonecznym!